Siemanko!
W końcu zdecydowałam się wyjść z czterech ścian mojego pokoju i pokazać światu to nad czym spędzam znaczną część mojego wolnego czasu.
Zaczęło się calkiem niewinnie. Mały pojemniczek czarnej farby Profil i 3 pędzle do akwareli (!)
Stopniowo do mojej kolekcji włączałam nowe kolory farb akrylowych, pasteli do tkanin, pisaków oraz pędzli.
Poniżej znajduje się jeden z moich pierwszych projektów. W przypływie "weny" postanowiłam przeszyć starą poszewkę na poduszkę w nową, mniejszą a póżniej jakoś ją pomalować. Oto co z tego wyszło:
Po kilku poduszkach, przerzuciłam się na inne rzeczy takie jak koszulki i torby ekologiczne. Ale to wszystko już w kolejnych wpisach.
Pozdrawiam i zapraszam :)
Usia <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz