czwartek, 11 czerwca 2015

#3

Psychodeliczny królik

W pewne środowe popołudnie poczułam jakąś dziwną potrzebę stworzenia czegoś nowego. Wyprasowałam torbę, wzięłam do ręki ołówek i dałam się ponieść wyobraźni...


Po zarysowaniu konturów głównej postaci, postanowiłam dodać kilka szczegółów:



Następnym krokiem było konturowanie. Ten etap jest zazwyczaj bardzo nudny i trwa dosyć długo, dodatkowo trzeba się starać alby linie były równe a także żeby przypadkiem nie wyjechać poza obrazek (farby akrylowej, zwłaszcza czarnej nie da się zmyć z jasnej tkaniny, nawet jeśli nie jest termoutrwalona)



















Ok, mamy już podkreślone kontury. Teraz czas na największą frajdę: mieszanie kolorów ! ;)


Poniżej i powyżej mój ulubiony kolor - różowy fluo. Zmieszałam niewielką ilość tego koloru z duużą ilością białego, tak aby powstał delikatny pastelowo-pudrowy róż, do którego mam ostatnio słabość. Zaznaczam tutaj jeszcze że zdjęcia nie są edytowane -  ta farba naprawdę tak wygląda ! 



Oprócz akryli, użyłam również pasteli do tkanin. Niestety mimo cudownej palety kolorów, ten produkt okazał się prawie bezużyteczny, ponieważ kolor zmywa się już po pierwszym praniu, nawet po podwójnym termoutrwaleniu ;( no ale nic, uczę się na błędach :)

A tak oto prezentuje się efekt końcowy:


Psychodeliczny królik wisi sobie u mnie w pokoju na statywie od aparatu. Być może trafi on do Ciebie! Wystarczy że bedziesz osobą która skontaktuje się ze mną przez komunikator ( sekcja "kontakt") i napiszesz co artysta miał na myśli tworząc właśnie ten obrazek! Czeka na chore i zwariowane historie! :) 

Usia <3

poniedziałek, 1 czerwca 2015

#3

Wzorzyste piórka
Hej! w trzecim poście chciałabym pokazać kolejny projekt który wykonywałam już 3 razy  ;) Mowa tutaj o czarnej torbie z motywem dwóch piórek na których namalowałam delikatne, "geometryczne" wzorki.


Na początku nie miałam zamiaru robić czarnych toreb ze względu na to że potrzebowałabym do nich specjalnych farb do ciemnych tkanin, ewentualnie farby podkładowej. Mimo wszystko, zamawiając torby, kupiłam też kilka czarnych z myślą ze mogę je ozdobić w inny sposób, np. naszyć coś lub zrobić tzw. naprasowankę. Ale potem przyszło mi do głowy że może sam biały wzorek się sprawdzi. Spróbowałam najpierw na starej koszulce mojej siostry i wyszło to tak: 


Nie mając nic do stracenia, zabrałam się za torbę. Najpierw zaznaczyłam "siatkę" i kontury białym mydełkiem:


Jeszcze tylko kilkanaście (No może kilkadziesiąt. Tysięcy. Nie żartuję!) pociągnięć pędzlem i gotowe! ;)
Po wyschnięciu farby ważne jest jej termoutrwalenie za pomocą żelazka.
A oto efekt końcowy. Podoba się? :)



Na dziś to tyle. Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia dalszych postów ;)
Usia <3