niedziela, 29 stycznia 2017

geometrycznie

W przedostatnim poście wrzuciłam projekt plecaczków które wykonywałam dla koleżanek. Sama też używam jednego, jednak trochę mi się znudził (ileż można patrzeć na niebieskości) i mimo swojej prostoty, nie zawsze pasował do reszty "outfitu".
Zainspirowana książeczkami dla dzieci a także lekcją angielskiego podczas której uczyłam nazw kształtów postanowiłam uciec właśnie w ten temat.

Bez zbędnych planów przeszłam więc do działania. Jako pierwsze okleiłam plecaczek taśmą malarską wyznaczając tym samym pierwszą figurę w której zawarł się wzór. We wszystkim pomagała mi vlogująca w tle Superwoman i kawa w ulubionym kubku :)



Po oklejeniu czas na delikatny szkic ołówkiem. Linijka i wszelkie zakrętki/ okrągłe przedmioty poszły w ruch. Nie trwało to długo więc przeszłam od razu do malowaniu konturów czarną farbą ( a właściwie jej końcówką)


Ta czynność trwała o wiele dłużej więc zaparzyłam sobie dzbanek pysznej zielonej herbaty z bławatkiem i aloesem (naprawdę polecam, pachnie nieziemsko) i zabrałam się do pracy.


Czas na kolor. Kto mnie zna wie że nie mogło zabraknąć różu i niebieskiego, postanowiłam wieć jedynie zaakcentować niektóre elementy.


W tym projekcie wykorzystałam też srebrną brokatową farbkę którą dostałam na gwiazdkę rok temu:) dzięki Ola ;)


Jednak nie obyło się bez rozczarowań, ponieważ moja ulubiona neonówka powoli kończy żywot. Zauważyłam że już "zgluciała" i mimo że dało się nią malować to jest to już dość trudne i niezbyt komfortowe...


Na koniec najlepsze: zrywanie taśmy ;)




Jeszcze tylko obowiązkowy napis i  tak przedstawia się gotowy produkt:


Dziękuję  za śledzenie bloga mimo że posty pojawiają się tak rzadko...
Do zobaczenia w kolejnym poście! 
Usia <3









poniedziałek, 2 maja 2016

Boho style

Kilka wolnych dni weekendu majowego pozwoliły mi na zrealizowanie kolejnego pomysłu. Została mi ostatnia czarna torba ( w dodatku cienka i dziurawa) ale postanowiłam dać jej szansę ;) Po szybkiej naprawie i prasowaniu przyszedł czas na wzorek. Ten jednak wcześniej zaplanowałam na papierze.


 Po małych zmianach, wzór przenosimy na materiał: 


Małe detale wymagają bardzo dużej koncentracji i trochę czasu ( i ciągłej zmiany miejsca i pozycji)


W takich projektach podoba mi się że mogę używać jednego pędzla i jednej farbki ;)
Malowanie na czarnych tkaninach pozwala tez na "cieniowanie"


I tak oto prezentuje się końcowy "produkt". 


Planuję zrobić to samo ale na jasnym materiale, jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie ;) Dzięki za uwagęi do zobaczenia w kolejnym poście ;)

Usia <3

niedziela, 10 kwietnia 2016

Torba na plecy i w drogę!

Witajcie!
W końcu udało mi się znaleźć wolną chwilę na zrobienie czegoś nowego ;) w tym poście pokażę wam coś nowego, a mianowicie plecaczki ;)

Pewnego dnia zamawiając czyste torby, w sklepie internetowym pojawiła się nowa oferta - plecaczki - worki.
Zamówiłam kilka sztuk na próbę - aby sprawdzic materiał, rozmiar, "nośność" i pakowność. Jak się później okazało, to był strzał w dziesiątkę ;)
Poniżej przedstawiam nieco z procesu tworzenia i efekty końcowe ;) 

Zaczynamy od przygotowania materiałów, w tym przypadku oklejenia plecaczka taśmą


Czas na malowanie! Przydały się tutaj duże pędzle oraz pędzelki gąbkowe które dostałam na urodziny od mojej Kochanej Bubci <3

 
Jeden już gotowy! Dawać następne bo wena dopisuje! ;)





Pastelowy róż i błękit juz w użyciu;)


 A tutaj moja piękna modelka:








 Plecaczki sprawdzają się w szkole, w pracy i na wycieczce. Są wygodne i pakowne (A4 wchodzi bez problemu). Jeśli się uprzemy, można regulować długość szelek, zwykle jedna plecak - worek tego typu ma uniwersaly rozmiar.
Mam nadzieję że mimo tak długiej ciszy ktoś tu jeszcze zagląda od czasu do czasu ( o Tobie mówię Johanku ;P)
Do następnego!

Usia <3 

piątek, 12 lutego 2016

coming soon...

Kochani! 
Farbki i materiały już same zaczęły wychodzić z szafki!





Widzimy się już niedługo! (mam nadzieję) ;)


niedziela, 29 listopada 2015

Heichou for Usiasia

Kochani!
Witam w kolejnym wpisie ;) Dzięki Waszej pomocy ostatni post (ale też cały blog) zyskał na popularności ;) Jestem tak bardzo szczęśliwa że chcecie pomagać!
Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować Karolinie która postanowiła włączyć sie w mój projekt i podzielić swoim talentem i świeżymi pomysłami <3
Dlatego tez postanowiłyśmy sie zabrać do pracy i zamiast andrzejkowego wróżenia, namodziłyśmy trochę w zaciszu mojego pokoju ;) O jakie  to jest dobrrre i takie soczyssste jedzonko (pozdro dla kumatych) plus dobra muzyka z głośników to wspaniałe warunki do pracy ;) Oto nasz warsztat: 


Janusze sztuki w swoim żywiole:


A tutaj owoce naszej pracy :


Co myślicie? Mnie szczególnie urzekł Karolinowy króliczek z balonikami:


Jeszcze raz mocne uściski dla wszystkich którzy zdecydowali się nabyć torbę i wspomóc tym samym Kubusia. Trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia w kolejnych wpisach! 

niedziela, 15 listopada 2015

Usia dla Kubusia

Przyjaciele!
Jest taka sprawa. Musicie kogoś poznać. 




       Chłopczyk ze zdjęcia to Kubuś. Kuba ma 5 lat i nowotwór, który bardzo często nie pozwla mu robić tych wszystkich rzeczy które robi większość dzieci...
Mimo ciężkiej choroby i tego że znaczną część czasu Kuba i jego rodzice spędzają w szpitalu, wszyscy mamy nadzieję i mocno wierzymy że po długiej i skomplikowanej terapii wszystko wróci do normy.
     Jedank aby to się udało, trzeba uzbierać dużo sił i pieniędzy. Kubusia czeka zagraniczne leczenie którego koszt jest bardzo wysoki... Dlatego apeluję do wszystkich którzy chcieliby włączyć się w tę akcję i pomóc Kubie.




   Zamawiając u mnie jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną, ręcznie malowaną eko-torbę pomożesz Kubusiowi! Czy może być coś lepszego niż poczucie że komuś pomogłaś/pomogłeś a dodatkowo masz szacun na dzielni i całkiem praktyczną torbę? ;)


     Jeśli chodzi o dostępne wzory, możecie wybierać spośród pokazanych tutaj (na całym blogu) projektów. Ze względu na różne ograniczenia będę ponawiać projekty ale jeśli ktoś ma fajny pomysł lub specjalne życzenie to jestem otwarta na propozycje ;)
    Zapraszam również wszystkich chętnych artystów którzy chcieliby włączyć się do akcji poprzez podzielenie się swoim talentem ;) Wszelkie zapytania kierujcie bezpośrednio do mnie (zakładka "kontakt" tutaj na blogu, lub e-mail: ulawierzgacz@gmail.com ewentualnie osobiście oczywiście)

Poniżej kikla nowych toreb, owieczka gorąco poleca ;)


Więcej informacji na temat Kubunia  tutaj:


Już teraz dziękuję za wszelką pomoc!
Trzymajcie się ciepło!
Usia <3

sobota, 14 listopada 2015

PromoUSIon

Siemanko!
Wiem, wiem. Znowu chwilę mnie nie było. Ale niestety, obowiązki zabierają mi cały czas w związku z czym bardzo ciężko cokolwiek tworzyc, mimo że w głowie huczy.
Tym razem trochę inaczej bo postanowiłam połączyć kilka rzeczy które sprawiają mi przyjemność i oto co  z tego wyszło ;)



Wszelkie uwagi i  komentarze na temat pracy, zdjęć, montażu mile widziane ;) 
Do następnego! 
Usia <3

niedziela, 4 października 2015

Torba Bossa vol.2

Hej! jak w tytule - dziś bazujemy na wzorze z tego wpisu : http://usiamodzi.blogspot.com/2015/05/2.html

Dodatkowo pod koniec mały update jednej torby! Zaczynajmy!

Jak zawsze, wszystko zaczyna się od czystego płótna i miliona pomysłów na minutę. Dlatego w kubku ziółka na skupienie i uspokojenie ;)

Ze względu na to że robiłam powtórkę jednego z moich pierwszych wzorów - było o wiele łatwiej. Po szkicu ołówkiem czas na mozolne malowanie konturów - a czarnych kształtów Ci tutaj pod dostatkiem.
W takich chwilach przydaje się dobra muzyka - 
u mnie ostatnio w kółko Patrick The Pan: 
najlepszy ich kawałek moim zdaniem  <----- klik




No dobrze. Jedziemy z kolorami! ( yaaaaaay) 





Więcej! Więcej!



Czegoś tu brakuje. Torba wisiała "niedorobiona" przez jakiś tydzień, zapoznając się w tym czasie ze swoimi starszymi koleżankami :





Ostatecznie wpadłam na genialny pomysł połączenia moich ostatnich hobby / hobbies / hobbiów, a mianowicie dziergania i malowania. Oto efekt. Wyszło idealnie po mojemu.



Kto zgadnie co zrobiłam?
Na koniec obiecany update niebiańskiej torby. Sami oceńcie czy lepiej z ptakami czy bez. Jak dla mnie obie opcje są OK. To chyba tyle, Do kolejnego! ;)





czwartek, 24 września 2015

niebiańskie błękity

Siemanko!

Jak zwykle po długiej przerwie witam Was w kolejnym poście!
Tym razem chciałabym się podzielić nową techniką którą stosuję ostatnio bardzo często.
Mowa tu o "gąbkowaniu"- chodzi tutaj zarówno o mieszanie farb jak i nakładanie ich na płótno.
Zaczynamy jak zawsze od przygotowania płótna. W poprzednich projektach był to delikatny szkic ołówkiem. Tutaj, ze względu na technikę, trzeba przygotować się nieco inaczej a mianowicie okleić torbę taśmą malarską (zwykła też sie sprawdzi). Do dzieła!



Ok! Oklejanie mamy juz za sobą, teraz czas mieszać farbki. Ten proces nie jest w żaden sposób skomplikowany - wystarczy wylać dwa kolory (w moim przypadku biały i niebieski), chwycić dowolną gąbeczkę ( u mnie zwykły, przycięty zmywak do naczyń) na jeden jej koniec nabrać pierwszy kolor, na drugi - kolejny. Pozostało już tylko "wklepać" farbę w płótno. Malując w ten sposób, uzyskamy efekt nierównomiernego rozłożenia koloru. Sami oceńcie jak wyszło:



Dodając pojedyncze ciapki białego lub niebieskiego, jeszcze lepiej oddamy charakter nieba. Polecam eksperymenty z wklepywaniem ciapaniem i mazianiem. O ile nie boicie się ubrudzić co w tej zabawie jest niestety nieuchronne ;)


A na koniec torba już po odklejeniu taśmy a także inne projekty w których wykorzystałam tę technikę. Tymczasem serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających i obiecuję wypuszczać kolejne posty w miarę szybko. 
Do następnego! <3













niedziela, 16 sierpnia 2015

Kotełkowe love

Kolejny post - kolejna torba ;)
Lato w pełni ale już połowa sierpnia a to oznacza że powrót na zajęcia już bliżej niż dalej. Mając jeszcze trochę wolnego czasu staram się go poświęcić na kolejne projekty. W dzisiejszym poście kotek który powędrował do mojej serdecznej koleżanki ;)
Jak zwykle zaczynamy od białego płótna i próby przelania na nie to co dzieje się w głowie. Jak pewnie zauważyliście, stawiam na prostotę. Tak też było tym razem ;)


W pustej kotełkowej przestrzeni postanowiłam umieścić wielkie serducho. Bo jak wiadomo kotki składają się z miłości i tylko odrobiny wredności ;)







Tak przedstawia się gotowy efekt. Pata mówi że nie może się z nią rozstać ;) Coś o tym wiem ;)
Dzięki za odwiedzanie bloga ;)